Cześć Kochani,
nie wiem, naprawdę nie wiem, czy można napisać coś pozytywnego o tej jesieni. Nawet nie mogę napisać, że piękna pogoda poprawia nastrój i dba o odpowiedni poziom witaminy D, bo jest fatalnie. A zdjęcie widoczne wyżej musiało przejść tonę filtrów, aby tak wyglądać. I większość z nas w wielu kwestiach ma już dosyć i nie potrafi milczeć. Ja również mam swoje poglądy, ale staram się ich nie eksponować na tym blogu. Dlatego chciałabym po prostu napisać, abyśmy w listopadzie żyli świadomie, bo jest później niż nam się wydaje. Abyśmy, przestali odkładać na kiedyś telefon, rozmowę czy lepszą parę spodni. Potraktujmy ten czas, jako czas działania. Nie odkładajmy nic „na jutro”, na później, na „lepszy moment”. Żyjmy teraz, a jeżeli macie problem z dużymi krokami, zacznijcie od tych mniejszych.
W niedzielę pojechałam z mężem i psiakiem na spacer. Odstawiłam się, wymalowałam, a co! W imię zasady, że lepsze czasy mogę stworzyć sobie sama.
W makijażu pomogły mi akcesoria, które ostatnio znalazłam w:
Marka AURI została stworzona dla Klientów, którzy cenią indywidualne podejście w doborze najlepiej dopasowanego do ich potrzeb produktu. Celem marki jest umożliwienie każdej z nas podkreślania naszego naturalnego piękna i dbania w domowym zaciszu o idealny wygląd.
AURI nie narzuca trendów – marka inspiruje do doskonalenia technik makijażu i podkreślania atutów urody w oparciu o elegancję, klasykę i jakość. Akcesoria zaprojektowane zostały z myślą o kobietach, które skupiają się na detalach, tak samo jak profesjonaliści, którzy na nich polegają.
Przyznam, że pierwszy raz z marką AURI spotkałam się właśnie w drogerii Rossmann, jako totalny freak makijażowy bardzo szybko zapełniłam koszyk nowościami. Na pierwszy ogień poszła gąbeczka do makijażu, czyli sprawdzian oficjalny. To dla mnie najważniejszy gadżet po który sięgam za każdy razem, gdy się maluje. Jednak nie każda gąbka spełnia moje oczekiwania, część z nich to totalne porażki.
Flawless Finish Blending Sponge 3D, Cena promocyjna 10,29,- KUP: KLIK
Dzięki aksamitnej miękkości i porowatej strukturze gwarantuje idealny efekt w makijażu – bez widocznych linii, smug i plam. To dla mnie bardzo ważne, niestety część gąbek zostawia ogromne smugi. Profil gąbeczki zaprojektowany został specjalnie z myślą o profesjonalnym i precyzyjnym blendowaniu podkładu, rozświetlaniu i konturowaniu owalu twarzy. Jest bardzo miękka i podatna na pracę, nie pochłania dużej ilości kosmetyku. Zdecydowanie jest w mojej pierwszej trójce.
Dobre i sprawdzone pędzle do makijażu potrafią zrobić ogromną różnicę. Jeżeli jeszcze nie próbowałaś malować się pędzlami to musisz koniecznie spróbować. Od razu zauważysz różnicę w samym makijażu, ale i łatwości pomalowania się. Dla mnie w tym momencie pędzel jest ważniejszy od produktu. To właśnie dzięki nim nakładam odpowiednią ilość produktu, nie tworzę efektu maski (!) i mogę wyglądać dużo bardziej naturalnie.
Pędzle są poręczne i pomagają uzyskać efekt trwałego i perfekcyjnie nałożonego makijażu. Wysokiej jakości antybakteryjne włosie syntetyczne o właściwościach dopasowanych do funkcji poszczególnych pędzli jest starannie osadzone w metalowych skuwkach, co gwarantuje łatwość w czyszczeniu. Ergonomiczne, zwężane, dobrze wyważone rączki gwarantują maksymalny komfort wykonywania makijażu.
Dzięki połączeniu prostych i pofalowanych włókien syntetycznych pędzle są miękkie i puszyste, co zapewnia wygodne blendowanie sypkich i prasowanych formuł.
Ciekawostka
Pędzle naturalne wykonane są z włosia zwierzęcego, najczęściej kuca, sobola, kuny, kozy czy wiewiórki, syntetyki natomiast wytwarza się z nylonu bądź taklonu. Pędzle naturalne są droższe od tych ze sztucznym włosiem, trudniejsze w utrzymaniu, bo łatwiej ulegają odkształceniu, mogą też uczulać.
Jeśli chcesz zidentyfikować dany pędzel, przypatrz się jego główce – jej kształt i wygląd zdradza swoje przeznaczenie. Pędzelek o zaokrąglonej, miękkiej główce służy do aplikacji cieni na powieki – zarówno sypkich, jak i o kremowej konsystencji. Nadaje się także do rozprowadzania korektora pod oczy i kremowej bazy pod cienie.
Skośnym pędzelkiem do cieni natomiast wymalujemy linie, a lekko zaokrąglonym i o krótkim włosiu wycieniujemy i rozetrzemy granice między pigmentami – ten idealnie nada się do smoky eyes. Stożkowaty pędzelek do malowania kresek eyelinerem – przyda się do makijażu typu „kocie oko”.
Tego typu aplikatory umożliwiają precyzyjne nałożenie cieni na powieki, są odpowiednie do wszystkich rodzajów cieni. Opakowanie 6 sztuk w promocyjnej cenie kosztuje 6,39,- KUP: KLIK
Podstawa każdego makijażu to piękne brwi – dla mnie niezbędna jest pęseta 🙂 Obecnie mam makijaż permanentny brwi, ale bardzo chciałam przetestować te szablony i zobaczyć o co z tym chodzi 🙂 Mój pierwszy raz nie był moim ulubionym, ale będę podejmować kolejne próby zaprzyjaźnienia się. Macie jakieś wskazówki? Szablony do brwi kosztują w promocji 9,49,- i możecie je kupić tu KLIK.
Bez jakich akcesoriów nie wyobrażacie sobie codziennego makijażu? Co ostatnio fajnego upolowałyście?
Bardzo miły post 🙂 I pięknie wyglądasz…
dziękuje 🙂
Piękne te pędzelki. Ja muszę w końcu wymienić moje, bo już są trochę zużyte.
o jakich pędzelkach myślisz teraz? włosie naturalne czy syntetyk?
Miałam naturalne, ale teraz chyba postawię na syntetyki, żeby mieć porównanie.
Oj, coś zdecydowanie dla mnie. Ja też muszę wymienić pędzle i inne akcesoria do makijażu 🙂
w takim razie czas na porządki
🙂 W Rossmannie znajdziesz wiele bardzo fajnych akcesoriów do makijażu, uwielbiam się tam zaopatrywać 🙂
Nigdy w życiu nie odkładałam niczego „na jutro”. Chciałam jechać za granicę kilka razy w roku, robiłam to i tak ze wszystkim. Teraz jestem za to tym bardziej wdzięczna ❤
ja też uwielbiam działać „tu i teraz” 🙂 Cenię Twoje podejście 🙂
ja również raczej nie podejmuję takich tematów na blogu, zwłaszcza jeśli chodzi o politykę, ale ostatnio nie wytrzymałam i napisałam parę słów. Szczerze? Dobrze mi to zrobiło, a co do świadomości, której wszystkim życzyłaś, moim zdaniem do tego trzeba się przyczyniać i właśnie ludzi uświadamiać.
Pozdrawiam ciepło!
Takie wyrzucenie z siebie emocji jest bardzo ważne. Cieszę się, że poczułaś ulgę i to jest chyba bardzo ważne w tej całej sytuacji, o ile nie najważniejsze.
Weroniko, jak zawsze mądrze i w punkt napisałaś. 🙂
Pędzelki całkiem fajne ale rzęsy sztuczne to chyba nie moja bajka. Kiedyś kupiłam przykleiłam i biegusiem ściągnęłam ze strachu, że odkleją się w najmniej spodziewanym momencie.
Ja też ostatecznie wolę naturalne rzęsy 🙂 No chyba, że przedłużone, ale przez profesjonalistkę. Ja się czułam dość niepewnie, ale też prawie nie miałam doświadczenia w tym temacie.
No, Werka, rzeczywiście się odstawiłaś 🤩. A jeśli pytasz o makijaż, to mój zestaw akcesoriów do codziennego użytku jest dużo skromniejszy, he, he 😁.
Dzięki! 🙂