Cześć Kochani,
muszę Wam powiedzieć, że totalnie nie mogę zgodzić się z tymi, którzy twierdzą, że dzięki epidemii udało im się zaoszczędzić trochę pieniędzy. Wszystko oczywiście uzależniają od zamkniętych kin, pubów, restauracji, sklepów, sklepików i galerii handlowych. W moim przypadku jest jednak zupełnie odwrotnie. I tak mam potrzebę kupowania, tą realizuję w Internecie, a skoro zamawiam coś już w jakimś sklepie online i muszę zapłacić za przesyłkę to przecież logiczne jest, że dodaję do koszyka więcej i więcej licząc, że to mi się zwróci. Do końca nie wiem, co ma mi się zwrócić, ale niech już to zrobi bo na koncie zaczyna być słychać echo. A ostatnie pieniądze wydałam w sklepie DeySey, gdzie odświeżyłam swoją garderobę na wiosnę i zaopatrzyłam się w nowe sukienki 🙂
Zobaczcie, co wrzuciłam do koszyka:
Sukienka typu t-shirt idealna na szybki spacer z psem, cena 40zł
Sukienka przed kolano ze zdobieniami na ramionach oraz gumką w pasie. Będzie idealna, gdy już wrócę do biura. Cena 30 zł.
Biała sukienka w cienkie paski w kolorze granatowym i bordowym, wiązana w pasie zapinana na guzik z przodu. To propozycja bardzo uniwersalna, cena 60zł.
Czarna sukienka bez rękawów. Totalny klasyk. Mam taką w każdym rozmiarze 🙂 Cena 50zł.
Sukienka ze zdobieniem na ramionach. Fajna będzie do biura w letnie dni, cena 50zł.
Dziewczyny, często nosicie sukienki, a może wolicie spodnie?
Ja w poniedziałek wybrałam się na małe zakupy do galerii.
Pozdrawiam i zapraszam na nowy post 🙂 magdatul-fan.blogspot.com.
A tak z ciekawości do której? Z jakiego jesteś miasta?:)
Ja pół na pół, spodnie i sukienki. Mój M. lubi mnie w sukienkach 🙂 To oczywiste, a ja kocham też dżinsy w różnych konfiguracjach 🙂 I nosze to i to 🙂
A teraz…. legginsy prawie na okragło 🙁
Muszę przyznać, że od czterech lat nie miałam na sobie legginsów, ale od kilku tygodni takich szukam – tylko nic mi nie wpadło w oko 🙁