Cześć Kochani,
Rick i Morty to amerykański animowany serial telewizyjny dla starszej widowni. Ci z Was, którzy jeszcze nie widzieli, ani jednego odcinka proszeni są o natychmiastowe nadrobienie (!) A tych, którzy są fanami zapraszam na recenzję nienaukowego przewodnika po świecie nauki. Tak, możecie kupić książkę o przygodach tego duetu!
Rick and Morty. Nienaukowy przewodnik po świecie nauki. Odjechani bohaterowie, nieoczywiste zagadnienia i ciekawostki, szalona dawka emocji i absurdalnego humoru. Matt Brady
Nie wiem jak Wy, ale ja lubię przeczytać raz na jakiś czas, coś co odświeży mi komórki mózgowe i wtłoczy nieco wiedzy. Mam wrażenie, że najwięcej uczyłam się będąc w liceum, a potem na studiach. Obecnie częściej dochodzę do wniosku, że TVNowskie i Netlifxowe papki cofają mój rozwój. Buntując się sama przed sobą (no bo to przecież ja decyduję jak spędzam wolny czas) z chęcią na kilka wieczór oddałam się tej pozycji. I tym razem przyniosła mi ona więcej pożytku, aniżeli szkody.
Myślę, że nie trzeba być wiernym fanem serialu, aby oddać się tej lekturze. Jednak uważam, że przygoda będzie znacznie ciekawsza jeżeli oglądaliście wszystkie cztery sezony. Swoją drogą za fenomenem tego serialu opowiadają się również fani portalu Filmweb – obecnie Rick i Morty zajmuje 5 miejsce (na 100) w rankingu najlepszych seriali. Pierwsza trójka to po kolei: Czarnobyl, Nasza planeta i Gra o tron.
Od pierwszych stron książki (klasycznie) wyruszamy w pełną humoru i wiedzy podróż z ekscentrycznymi Rickiem i Mortym. Bohaterowie podróżują po odległych galaktykach i alternatywnych rzeczywistościach, zbierają intrygujące ciekawostki i przedstawiają nieoczywiste teorie z zakresu biologii, chemii i fizyki oraz przeprowadzają odjechane doświadczenia, dzięki którym i ty poznasz mechanizmy rządzące światem przyrody. I uwierzcie mi, że nie ważne w jakim jesteście wieku, ale każdy z Was dowie się czegoś nowego. No chyba, że posiadacie tytuł doktora wszystkich wymienionych wyżej nauk – wtedy myślę, że książka może Was nieco znudzić. Wszystkim jednak będzie odpowiadała wartka akcja, humorystyczny język i fakty, które są po prostu zaskakujące.
Jeżeli jeszcze Was nie przekonałam to czy każdy z Was potrafi odpowiedzieć na wszystkie te pytania?
– Czy możemy włamać się do ludzkiej pamięci?
– Czy dzięki polizaniu karalucha można przejąć nad nim kontrolę?
– Czy ludzkość może czerpać energię z… baterii?
Eksperymenty dziadka Ricka sprawią, że świat nauki stanie przed każdym otworem. Myślę sobie, że to również doskonały i mądry prezent dla uczniów, szczególnie tych, którzy są fanami serialu. Wiedza jeszcze nigdy nie była podana w tak przystępny sposób. Szalona dawka emocji, absurdalnego humoru i niebanalnej wiedzy dla prawdziwych geeków… i Tryboli!
Nie przegap okazji, by wskoczyć do statku i ruszyć w przygodę z Rickiem Sanchezem i przygłupim Mortym.
…Łaba-daba-duu!
Książkę kupicie na stronie Wydawnictwa Znak w cenie 30,59 zł
Kup: KLIK
Zaintrygowałaś mnie tą książką, fajnie pogłębić wiedzę, szczególnie w tak przyjemny sposób:)
naprawdę polecam 🙂 jest z jajem i wiedzą! 🙂
Też miałam takie wrażenie z serialami, dlatego sporo czytam i chodzę ciągle na jakieś kursy, by się nie cofnąć w rozwoju 🙂
Jaki kurs ostatnio robiłaś? 🙂
Dzięki za polecenie książki, czasem fajnie przeczytać coś, co nas trochę wyedukuje, a jednocześnie jest napisane w zabawny i przystępny sposób
🙂 :*
Ja wręcz przeciwnie, bo bardzo lubię oglądać tak zwane bajki dla dorosłych i seriale paradokumentalne. Pozdrawiam i zapraszam na nowy post magda-tul.blogspot.com.
ja też uwielbiam oglądać „bajki dla dorosłych” 🙂 Uwielbiam między innymi Głowę rodziny.
Uwielbiam ten serial, kiedyś tak sobie oglądałam pojedyncze odcinki ale potem jak usiadłam do pierwszego i zaczęłam po kolei tak nie mogłam się oderwać. Powiem Ci jednak, że tę książkę pierwszy raz widzę na oczy. Zaskoczyłaś mnie 😀 Koniecznie muszę ją przeczytać 😀 uwielbiam ten rodzaj humoru a i jeszcze trochę nietypowej wiedzy się zdobędzie 😀
No to już wiesz, co czytasz tej jesieni 🙂 Buziaki!
Zupełnie nie rozumiem fenomenu tej „bajki”. Zupełnie nie mój klimat humoru.
Hej! Adamie, a jaki rodzaj humoru lubisz? 🙂