Cześć Dziewczyny,
W moim życiu trwa obecnie jeden z najprzyjemniejszych etapów – urządzenie naszego pierwszego mieszkania. Nie powiem – przygotowywałam się na ten dzień od najmłodszych lat budując dom za domem w Simsach. Byłam w tym całkiem niezła i mam nadzieję, że to właśnie tam raz na zawsze pozbyłam się pomysłów w stylu: jedna ściana różowa, druga żółta, a trzecia…hmm…może zielona? Zdecydowanie w przypadku swojego mieszkania jestem bardziej zachowawcza i chyba nudna (?) Ale, wiecie – wolę przemalowywać ściany z betonowych na żywsze barwy niż pierwszego dnia oszaleć z nadmiaru form i treści.
Znam chyba wszystkie sklepy online oferujące dodatki oraz sprzęty do mieszkania. Jednak ze względu na to, że za dziesięć dni będą montować mi kuchnię ten tydzień upłynął mi pod znakiem szukania ciekawych rozwiązań do serca domu (moim zdaniem). Trafiłam na markę Banquet – słyszeliście o niej? Ja przyznam szczerze – wcześniej o niej nie słyszałam, choć nie ukrywam, że jej logo gdzieś mi mignęło na sklepowych półkach. Może i Wam ono pomoże:
Znalazłam ich na Facebooku. Ich produkty mnie na tyle zaintrygowały, że postanowiłam się z nimi skontaktować. Bardzo przyjazna firma. Mają swoją siedzibę ma w Czechach – niedaleko Pragi. A Czechy mi się strasznie pozytywnie kojarzą (chociaż nigdy tam nie byłam, wstyd!) No dobra, ale co mi się tak spodobało? Kompletna oferta produktów do kuchni, jadalni, ogrodu i nie tylko. Szkło, ceramika, porcelana, stal nierdzewna, plastik, drewno, silikon, i masa innych produktów do przygotowania i serwowania posiłków.
Od ponad 15 lat są na rynku czeskim, węgierskim i słowackim, mają spore doświadczenie. Ich produkty odznaczają się wysoką jakością. Do tego atrakcyjne opakowanie, spójne dla grup produktowych, z których widoczna jest przynależność do marki Banquet. W Polsce dopiero zaczynają, są tu około 4 lat jednak już mają szerokie grono odbiorców zarówno w handlu sieciowym jak i detalicznym. To przynajmniej wyczytałam na ich stronie i tego też dowiedziałam się od mojej opiekunki do której napisałam pierwszą wiadomość w sprawie produktów.
Zapytałam ich dlaczego nie widać ich w telewizji, dlaczego się tak nie reklamują, „nie krzyczą”, wszak to jest takie chyba oczywiste? Powiedzieli mi, że najlepszą reklamą dla nich jest zadowolony klient, który przyprowadzi kogoś z rodziny, przyjaciół, sąsiadów. Póki co są na FB i Instagramie, może kiedyś zechcą pojawić się na ekranach 🙂
Musicie też zrozumieć, że jako firma czeska mają swoją kulturę i obyczaje, które różnią się od tych naszych polskich, także w podejściu do handlu 🙂 Co najważniejsze – całą swoją energię i pieniądze inwestują w klientów. Dbają o każdy szczegół. Zanim produkt pojawi się na rynku przechodzi szereg testów. Nie mówiąc już o tym, że czułam się naprawdę zaopiekowana pisząc o swoich potrzebach i wymaganiach odnośnie sprzętu. Miałam też ograniczenia finansowe, ale zaproponowane produkty w zasadzie spełniły wszystkie moje oczekiwania. W tym momencie czekam na swoją przesyłkę i będę testować. A potem wiadomo – obsmaruje ich tutaj 🙂
95% ich produktów pochodzi z Unii Europejskiej. Ich chlubą są kieliszki, które w czeskiej jakości są niezwykłe. A ja jako miłośniczka wina od razu wybrałam te o pojemności 570 ml 🙂 Wiecie – dziś tylko jeden kieliszek kochanie… 🙂
Słyszeliście o tej marce? Myślicie, że będę zadowolona?
Wyglądają bardzo solidnie, z dbałością o szczegóły – jestem pewna że będziesz zadowolona:)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
mam nadzieję 🙂 nie mogę doczekać się, aż przyjdą 🙂
Takie produkty do domu mogłabym kupować bez końca. Moje szafki kuchenne już pękają w szwach.
ja sobie dużą kuchnię zrobiłam to liczę, że wszystko tam zmieszczę 🙂
A mi podobają się te deserki 🙂
A ja takich nie potrafię zrobić 🙁 Chociaż chętnie bym się tego nauczyła 🙂
Mam kilka produktów tej firmy i bardzo sobie chwalę.
Ooo! To dobra wiadomość 🙂
Pierwszy raz słyszę o tej marce, ale mają fajne produkty 🙂
🙂
Nie słyszałam o tej marce, ale prezentuje się ciekawie.
🙂
Strasznie zazdroszczę urządzania mieszkanka! 🙂
uwierz mi, że to turbo męczące! 😀 To już od stycznia trwa od pomysłu, aż do wykonania 🙂
Wyglądają przyzwoicie 🙂
myślę, że od stycznia będę ich używać to sam znać 😀
Ja jakoś nie przepadam za gotowaniem.
Pozdrawiam i zapraszam na nowy post 🙂 magda-tul.blogspot.com.
ja wręcz przeciwnie – mam świra na tym punkcie 🙂