Cześć Kochani,
Jako, że regularnie jeżdżę na plac budowy mojego przyszłego mieszkania (taka rozrywka) to i coraz częściej myślę o kwestiach związanych z wykończeniem i przeprowadzką. Po dyskusji z Lubym doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu zabierać ze sobą wszystkiego, co posiadamy obecnie. Warto przejrzeć szuflady i pozbyć się zbędnych gratów – w myśl zasady, że segregując robimy miejsce na nowe rzeczy w naszym życiu. Niestety, ale wywalanie i żegnanie się z przedmiotami to dla nas zawsze pełna sporów i dyskusji czynność. Umówiliśmy się, że raz w miesiącu będziemy ogarniać jedno pomieszczenie: sypialnia, salon, kuchnia, łazienka, przedpokój. Tak, aż dojdziemy do idealnego minimum. Pech tak chciał, że zaczęliśmy od mojej szafy z butami… Wychodzę z założenia, że z butów się nie wyrasta, więc warto je trzymać – kiedyś na pewno się przydadzą. I wtedy właśnie wzięłam do ręki botki, które mam już od dobrych czterech lat i nigdy jeszcze ich nie ubrałam. Mówię: sprzedam je! No to przygotowałam aparat, plan zdjęciowy, ułożyłam buty i już miałam cyknąć fotkę, aż nagle… NO NIE! Ja nie mogę sprzedać żadnych swoich butów. Przecież ja je kocham! Wmówiłam Lubemu, że to nie jest dobry dzień na sprzątanie i porzuciliśmy nasz zamysł segregacji… Za miesiąc musimy zacząć od papierów – do nich nie mam sentymentu.
Tymczasem znowu mój kochany świat: torebek i butów 🙂
Czółenka i kopertówka
Super wygodne czółenka to obecnie mój MUST HAVE codziennie w pracy. Mój dress code nakazuje, aby buty były eleganckie i na ten moment mogę oficjalnie już zrezygnować ze szpilek na rzecz skórzanych czółenek. Jaka to wygoda! Nie oszukujmy się jednak – mimo wszystko raz na jakiś czas będę sięgać po obcasy, nic tak nie dodaje mi pewności siebie. Opcja z kopertówką to już dodatek na romantyczną kolację czy wyjście do teatru. Całość tworzy ponadczasowy i wyjątkowo elegancki komplecik. Od wielu lat noszę buty projektowane przez Panią Marię i mogę zapewnić, że ich jakość jest powalająca. Służą wiernie przez wiele sezonów. Wykonane ręcznie z najwyższych jakościowo włoskich skór. Pamiętajcie… wystarczy, że wymarzycie sobie jakiś model butów, czy torebki, a Pani Maria go zrobi!
Produkcja CHANTAL MARIE służy zaspokojeniu indywidualnych potrzeb klienta.
Dopasowujemy rozmiar wybranego modelu do długości i obwodów stopy zamawiającego. Wszystkie buty w naszym sklepie są produkowane po złożeniu zamówienia przez klienta i wymierzeniu nóg według zakładki „pomiary stopy” w naszym sklepie . Po otrzymaniu pomiarów od klienta, odpowiemy na wszystkie pytania. W usługę dopasowania wchodzi m.in. podwyższanie lub obniżanie obwodów, zmiana obcasów na wyższe lub niższe, zmiana kolorów skóry, możliwość dodania lub usunięcia elementów ozdobnych.
Zamówienia składamy na stronie: KLIK
Piękne…ech, ja jednak cenię sobie minimalizm. I w kwestii butów i ubrań i kosmetyków. Mam za to więcej przestrzeni;)
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Pozdrawiam 🙂 Ja bardzo chciałabym podążać drogą minimalizmu, ale wychodzi jak zwykle…
Na szczęście nie mamy takiego problemu z butami 😛 Ale gdyby tak sprzątać Angeliki szafę na akcesoria do fotografii…. no miesiąc by nie wystarczył xD
Hahah 🙂 czyli każdy ma swojego hopla 🙂
Fantastyczna sesja zdjęciowa. Gdzie znalazłaś takie wnętrza?
To u mnie w pracy 🙂 Dziękuje!
Przeczytałam tytuł i pomyślałam – skąd ja to znam 🙂
🙂