Alergia na zwierzęta domowe, psy czy koty, która niegdyś należała do rzadkości obecnie stała się tak częsta i masowa jak alergia na roztocza kurzu czy pyłki traw.
Według danych American College of Allergy, Asthma and Immunology około 10 proc. ludzi cierpi z powodu alergii na zwierzęta domowe. Wynika to w dużej mierze z mody na trzymanie zwierząt w domach.
Uczulać może każde zwierzę trzymane w domu, a dokładnie jego naskórek, sierść, pióra, ślina i białko zawarte w moczu. Najczęściej spotykana jest alergia na kota. U zwierząt tych wykryto, aż kilka aktywnych alergenów, ale tym najważniejszym, wytwarzanym przez gruczoły ślinowe i łojowe zawarte w skórze jest białko Fel d1.
Gruczoły ślinowe oraz gruczoły łojowe zwierzęcia to dwa niezależne źródła produkcji alergenu. Samce kotów mają w skórze więcej gruczołów łojowych, są bardziej alergizujące niż samice. Alergen Fel d1 w postaci wydzieliny gruczołów łojowych stale nawilża włosie zwierzęcia, jak też przenoszony na sierść wraz ze śliną, w trakcie lizania. Cząsteczki alergenu są bardzo małe – 10 razy mniejsze od alergenu roztoczy kurzu domowego, dlatego łatwo unoszą się w powietrzu. Fel d1 wiąże się głównie z dużymi drobinami kurzu o średnicy 17 nm i wraz z nimi osadza się na podłogach, dywanach, kanapach, zabawkach, meblach czy ścianach. Alergen ten jest z łatwością przenoszony na ubraniach, butach itd. stąd na uczulenie na białko Fel d1 narażone są również osoby, które w domu nie posiadają zwierząt.
Zwierzęce białka są dla nas alergenami wziewnymi. Oznacza to, że dostają się do naszego organizmu przez drogi oddechowe. U osób uczulonych kontakt z kotem może wywołać kaszel, wodnisty katar lub napad kichania. Zwierzęce alergeny dostają się również do oczu, wywołując ich łzawienie, a nawet zapalenie spojówek. Częsty kontakt ze zwierzakiem może prowadzić do rozwoju przewlekłego zapalenia zatok. Silna alergia może stać się przyczyną ataku astmy, objawiającego się dusznościami i świszczącym oddechem. Obecność zwierząt w domu może nasilać również symptomy atopowego zapalenia skóry, objawiającego się pokrzywką lub wypryskiem na skórze.
Kiedyś sądzono, że usunięcie zwierzęcia z domu przynosi szybką poprawę. W ostatnich latach wiele obserwacji wykazało, że problem jest bardziej złożony. Badania przeprowadzone w różnych krajach wykazały, iż antygeny zwierząt mimo dokładnego sprzątania utrzymują się długo nawet po usunięciu zwierzęcia. Badania wykazały również, że alergeny zwierzęce przenoszone na ubraniach czy butach znajdują się w pomieszczeniach gdzie nigdy zwierzęta nie przebywały, a ich stężenie jest na tyle wysokie, żeby uczulać osoby zdrowe.
Jak więc pomóc sobie i bliskim w walce z alergią na zwierzęta domowe? Z pomocą przychodzi seria naturalnych preparatów Acarix. Aby jednak zrozumieć działanie preparatów Acarix musimy wyjaśnić kilka podstawowych kwestii dotyczących alergii i alergenów.
Alergen to nic innego jak antygen zdolny do wyzwalania reakcji alergicznej (zależnej od IgE lub niezależnej od IgE) organizmu człowieka i innych ssaków. Określenia alergen używa się również do określenia źródła lub nośników alergenów takich jak: ziarna pyłku roślin, zarodniki grzybów pleśniowych czy roztoczy. Wszystkie alergeny są substancjami białkowymi lub glikoproteinami o wielkości 5–50 kDa (masa cząsteczkowa alergenu). Alergeny mają charakter wieloważny, co oznacza, że ich budowa nie jest jednorodna. Każdy alergen zawiera od kilku do kilkudziesięciu epitopów (determinant alergenowych), czyli fragmentów polipeptydów o różnej sekwencji charakteryzującej się ułożeniem przestrzennym-kształtem mogących wiązać przeciwciała IgE. Przeciwciała odpowiedzialne za reakcje alergiczne nazywane są właśnie IgE. Charakteryzują się one zdolnością do swoistego rozpoznawania antygenu a głównym zadaniem przeciwciał jest wiązanie antygenu w celu obrony organizmu. Aminokwasy, czyli białko antygenu posiada kształt rozpoznawany przez przeciwciało IgE. Gdy zostanie rozpoznany następuje wiązanie antygenu przez IgE i mamy do czynienia z odpowiedzią alergiczną ze strony organizmu człowieka.
Substancja aktywna w preparatach z serii Acarix ma za zadanie zdenaturować epitop, czyli pozbawić go kształtu, swoistej budowy (zaburzyć ułożenie przestrzenne) tak, aby przeciwciało nie rozpoznało go, jako potencjalnego zagrożenia i nie wywoływało reakcji alergicznej. Innymi słowy ma rozbić strukturę aminokwasową antygenu w taki sposób, aby nie wiązał się z Ige i nie wywoływał reakcji ze strony układu immunologicznego człowieka. Po aplikacji preparatu w miejscach szczególnie narażonych na występowanie alergenów odzwierzęcych takich jak dywany, sofy, fotele, narzuty oraz miejsca, w których przebywają zwierzęta następuje denaturacja uczulających komponentów białkowych tak, że pomimo ich obecności w środowisku człowieka nie są zdolne do wywołania reakcji alergicznej w organizmie, gdyż nie zachodzi ich wiązanie z IgE.
Preparaty z Seri Acarix działają do sześciu miesięcy, nie zawierają silnej chemii, nie wydzielają uciążliwego zapachu, mogą być stosowane wielokrotnie. Stanowią doskonałe uzupełnienie terapii antyalergicznej w szczególności w przypadku stwierdzenia alergii na roztocza, na alergeny zwierząt domowych, w przypadku astmy czy atopowego zapalenia skóry. Polecane są do stosowania w otoczeniu dzieci i niemowląt, w celu ograniczenia ekspozycji organizmu na działanie związków silnie alergizujących, a tym samym silnie obciążających organizm dzieci i niemowląt.
Więcej o preparatach: KLIK
przydatny post 🙂 dobrze, że ja ani nikt z moich bliskich nie ma alergii 🙂
Ale, macie szczęście!
Myślałam, ze przeczytam o jakichś naturalnych sposobach, ale dobre i to. ;-; Nie wiem czy to wina kotów, ale miewam nierzadko zatkany nos. Bynajmniej nie mam zamiaru pozbywać się zwierząt, które kocham. W sumie jako dziecko byłam alergiczka i pewnie coś z tego zostało.
A może wykonasz jakieś testy alergiczne i zobaczysz jak to jest z tym katarem?
Ciekawe….nie słyszałam o takich preparatach i trochę mnie to dziwi, bo byłaby to rewolucja w leczeniu chorób alergicznych.
Póki co pacjenci zażywają leki antyhistaminowe lub poddają się serii odczuleń.
Mój mąż dobrze reaguje na te preparaty, a jest silnym alergikiem. Ale, my ich używamy już ponad dwa lata.
Uff… na szczęście mogą być kociarą, bo alergii na koty nie mam 🙂 Mam za to na jad owadów, ale każdy musi być na coś uczulony…
o matko, masz bardzo groźną alergię… Jak reagujesz na użądlenie osy?
Ciekawa jestem tych preparatów, narzeczony ma alergię na sierść dlatego wybraliśmy yorka 🙂
To koniecznie je wypróbuj, do wygrania u mnie na fanpage 🙂
ja na całe szczęście nie mam alergii na zwierzęta domowe – wielkie uff!
A mieszkasz ze zwierzakami? 🙂
Ciekawe te preparaty,
na fanpage jest konkurs, gdzie można je wygrać 🙂
I właśnie dlatego nie mamy żadnych zwierzątek w domu – mój M… jest uczulony – jak dotąd nic nie działało – może to pomoże? chociaż przy dwóch córkach mam tyle pracy, że gdyby doszło zwierzątko, miałabym niezły meksyk;)
Ja na ten moment też jestem bez zwierząt w mieszkaniu, ale to raczej kwestia wyboru 🙂
My nie mamy alergii na zwierzaki ale młodsza siostra tak i nawet chomika nie mogłyśmy mieć :/
Ale, w swoim mieszkaniu planujecie jakieś zwierzątka?
dobrze wiedzieć, mój chłopak ma zwierzaki w domu, do tej pory przed kazdą randką u niego musiałam brać hitaxę fast, na szczęście lek na tyle dobrze działa że nie jestem po nim senna i katar nie dokucza, już mu przesłałam linka, a już myśląłam o odczulaniu