Większe i bardziej jędrne piersi to marzenie wielu kobiet odwiedzających kliniki medycyny estetycznej. Jeszcze niedawno jedynym oferowanym im zabiegiem było chirurgiczne powiększenie biustu za pomocą silikonowych implantów. Współcześnie jednak pacjentki mogą skorzystać z mniej inwazyjnego zabiegu Aquafilling Bodyline, polegającego na wprowadzeniu do piersi specjalnego żelu. Jest to metoda szybka, skuteczna i niewymagająca długotrwałej rekonwalescencji.
W Polsce nie ma co prawda żadnych oficjalnych statystyk dotyczących ilości przeprowadzanych zabiegów powiększania piersi, ale szacuje się, że co roku wykonuje się 7000-7500 tego typu operacji. Jeszcze kilka lat temu pacjentkom oferowano jedynie chirurgiczne zabiegi polegające na wszczepieniu w biust silikonowych implantów, co wiązało się z dość długim okresem rekonwalescencji. Nowoczesne kliniki medycyny estetycznej mają już jednak w swojej ofercie powiększanie piersi z wykorzystaniem preparatu Aquafilling Bodyline.
W przeciwieństwie do innych metod powiększania piersi, ta nie wymaga żadnej rekonwalescencji. Pacjentka sama przychodzi do gabinetu i sama z niego wychodzi. Nie muszę ograniczać jej działań po zabiegu, jedynym zaleceniem jest niepodnoszenie rąk powyżej barków przez pierwsze trzy tygodnie, Przy innych zabiegach, na przykład implantach, pacjentka musi być pod stałą obserwacją lekarza na oddziale i potrzebuje mocnych leków przeciwbólowych w pierwszych dniach po operacji – powiedział dr Paweł Pióro, chirurg prowadzący Centrum Medycyny w Kielcach.
Powiększanie piersi preparatem Aquafilling Bodyline – wskazania, przebieg, efekty
Aquafilling Bodyline to nowoczesny żel, w skład którego wchodzi sól fizjologiczna oraz poliamid, czyli substancja odpowiadająca za jego objętość. Jest on wykorzystywany w zabiegach mających na celu modelowanie tkanek miękkich w organizmie. W ostatnim czasie zdobył popularność jako preparat do powiększania piersi. Zabiegi z jego użyciem wykonuje się nie tylko u kobiet, które marzą o większym i bardziej jędrnym biuście, ale także u pań z jego widoczną asymetrią lub defektami, będącymi skutkiem nieudanych operacji plastycznych lub urazów mechanicznych. Jedynym przeciwwskazaniem jest ciąża i okres karmienia piersią.
Przed zabiegiem z wykorzystaniem preparatu Aquafilling Bodyline u pacjentki wykonuje się zdjęcie USG piersi oraz RTG kręgosłupa w celu wykrycia ewentualnych nieprawidłowości w ich budowie. Jeśli wyniki badań nie są niepokojące, lekarz może od razu przeprowadzić zabieg. Jest on wykonywany w znieczuleniu miejscowym. W jego trakcie chirurg nacina skórę pod gruczołem piersiowym na szerokość około 1 cm. Przez nacięcie pod skórę wprowadzana jest kaniula, przez którą żel zostaje wtłoczony do piersi. Zabieg pozwala na powiększenie każdej piersi za pomocą maksymalnie 150-200 ml żelu. Następnie nacięcie zostaje zaopatrzone niewielkim szwem, który zdejmuje się po około tygodniu. Pełne rezultaty Aquafilling Bodyline są widoczne po tym samym czasie. Jeśli pacjentka nie jest z nich zadowolona, zabieg można powtórzyć po około trzech miesiącach. Efekty utrzymują się przez mniej więcej pięć lat. Zobacz zdjęcia z efektów zabiegowych: www.tourmedica.pl/zdjecia-przed-i-po/powiekszanie-piersi-aquafilling-bodyline
Co daje powiększenie piersi Aquafilling Bodyline?
Przede wszystkim bardzo naturalne rezultaty. Biust zostaje zwiększony o jeden-dwa rozmiary, przy czym wypełniający go żel jest zupełnie niewyczuwalny w dotyku i w zasadzie nie do odróżnienia od tkanki tłuszczowej. Piersi mają wciąż anatomiczny kształt i układają się naturalnie w każdej pozycji. W porównaniu do innych metod powiększania biustu, zabieg Aquafilling Bodyline jest również o wiele mniej inwazyjny – pacjentka tego samego dnia może opuścić klinikę, nie odczuwa żadnych dolegliwości bólowych, nie musi też przechodzić długotrwałego okresu rekonwalescencji. Należy przy tym pamiętać, że także ten sposób powiększania piersi jest dostępny jedynie w klinikach prywatnych. W zależności od jej renomy, ceny zabiegu zaczynają się od około 5000 zł.
Pierwszy raz słyszę o tym zabiegu :).
ale, ciekawa opcja, co? 🙂
Dobrze, że ja nie potrzebuję takiego zabiegu, bo jakoś jego opis wywołał dreszcze na mojej skórze :/
ważne, że medycyna się rozwija! 🙂
Wow!!! Całe lata myślimy o zabiegu chirurgicznym i przygotowujemy się na niego psychicznie a tu niespodzianka! Zdecydowanie musimy poczytać więcej o tej metodzie bo powiększenie biustu mamy w planach od dawna 😀
wow! no to teraz padłam z wrażenia! Koniecznie opiszcie to na swoim blogu (chociaż mało tematycznie, ale za to jak ciekawie!)
Dajemy sobie na to jakieś 3 lata ale jeśli będziemy zadowolone to czemu by takiej notki nie napisać 😉 Chociaż nasz blog to zupełnie inna bajka to pewnie inne blogi takim wpisem byłyby zainteresowane 😉
Ale, jak się czasem trafi inny temat na blogu to przecież to nic złego, wręcz przeciwnie – super bonus 🙂
Ja tam lubię swoje brzoskwinki 🙂
i to jest najważniejsze! żadnych kompleksów!
Przeróbki są bardzo nie miłe w dotyku.
Nie wiem nigdy nie dotykałam 🙂
A ja miałem okazje i powiem ci że naturalne są bardziej mięciusie w dotyku, a te silikonowe zalatują sztucznością, co prawda mogą być znacznie więsze ale są zbyt gumiste w dotyku.
Eeee…. to ja takich nie chcę. Masakra… Jak takie piłeczki antystresowe 🙂