Kiedy ostatnio powiedziałam moim bliskim, że przygotowałam pesto z natki marchewki to spojrzeli na mnie podejrzliwie i niemal chórem odrzekli, że przecież ta część nie nadaje się do jedzenia! Nic bardziej mylnego – nać marchewki jest dużo zdrowsza od samej marchwi, a teraz w sezonie smakuje wyjątkowo dobrze. Jeżeli jeszcze nie mieliście z nią przyjemności to zachęcam Was do wypróbowania moich przepisów – na pewno się nie rozczarujecie 🙂
Pesto
Rekomenduje, aby pesto było w każdym domu. To po prostu idealne rozwiązanie, gdy nic nie ma w lodówce albo, gdy brakuje sił na skomplikowane gotowanie. Gotujesz wtedy makaron – mieszasz z pesto i posiłek gotowy. Te z naci marchewki smakuje mniej pikantnie niż to z natki pietruszki, ale znacznie ciekawiej niż to z bazylii. Wystarczyć zblendować nać z czosnkiem, olejem rydzowym i migdałami. Pychotka! (Olej rydzowy można zastąpić zwykłą oliwą.)
Kolteciki
Gdy drobno pokroisz natkę marchewki z powodzeniem możesz dodać ją do kotlecików z kaszy jaglanej. Świetnie podkreśli słodki i delikatny smak kaszy. Kotleciki staną się wyraziste i znacznie zdrowsze.
Sałatka
Po prostu rewelacyjny i bardzo szybki przepis. Wystarczy, że wymieszasz ze sobą cieciorkę, paprykę, konserwowego ogórka i drobno posiekaną natkę. Szybka, treściwa i inna sałatka. Idealnie sprawdzi się na przyjęciu, ale i w pracy jako konkretny posiłek.
Przyprawa
Pesto z naci marchewki można również wykorzystać jako marynatę do kurczaka. Po kilku godzinach pierś z kurczaka, skrzydełka czy też nóżki będą świetnie smakować. A po upieczeniu nabiorą zielonego koloru.
Koktajle
Nać marchewki z powodzeniem możesz dodawać do zielonych koktajli i smoothie.
Dlaczego warto?
Natka marchewki zawiera wapń, magnez, żelazo i potas. Sama nać zawiera znacznie więcej witamin niż jej korzeń.
Znacie jakieś inne przepisy? Czekam na Wasze inspiracje <3
Przepisy z natką marchewki? Nieeee. Szczerze, to też myślałam, że jest niejadalna, a nawet może nam zaszkodzić. czuję sie zaskoczona, przy okazji spróbuję, czy trafi to w mój gust 🙂
Spróbuj – jest smaczna 🙂 Ja jem nawet natkę rzodkiewki! 🙂 To dopiero ludzi dziwi 🙂
Zaskoczyłaś mnie maksymalnie! Ja byłam przeświadczona, że to naprawdę niejadalna część.
Teraz tylko spróbuj jaka pyszna 🙂
Weroniko a to mnie zaskoczyłaś :O Zawsze wyrzucałam nać,a tu proszę.jest znacznie cenniejsza od korzenia.:) Muszę wypróbować Twoje przepisy.
Jak wymyślisz inne przepisy to też daj mi koniecznie znać 🙂
no co Ty, w życiu bym na to nie wpadła 😀
uwierz, że pyszne 🙂
eeeeeeeeee jak żyję, nie wiedziałam, że nać marchewki jest jadalna… muszę o tym poczytać;)
musisz spróbować!
nie pomyślałabym o tym aby wykorzystać natkę w kuchni. właściwie to większość roślin jest jadalnych. może kiedyś przełamię się i spróbuję
gorąco polecam! Jest smakowita 🙂