Cześć Kochani,
Duch jesieni przyniósł prezenty: depresję, smarki i zimne stopy. Egzystuję, nostalgicznie mrugam oczami i wpatruję się długimi minutami w ścianę. Diagnoza jest prosta: grypa. Przeklęta jesienna grypa uniemożliwiająca godne życie na niezakłóconym standardzie. Tak bardzo rollercoaster.
I przysięgam, że jeżeli ktoś ukradnie, zabierze, czy też schowa mój ukochany komin to zagryzę.
Przed Wami i on:
Komin biało fioletowy
Cudowny, miękki, cieplutki – idealny. Pieszczotliwie nazywam go swoim przenośmy kocykiem. Zakładany na raz, porządnie zszyty i przede wszystkim nigdzie nie widziałam podobnego! Fiolet jest najmodniejszym kolorem jesieni 2014, rządzi w kolekcji Prady, Ralpha Laurenta, Driesa van Notena. Na wybiegach fiolet najczęściej zestawiony jest z kolorem czarnym.
Jeżeli chodzi o kominy, już dawno temu wyparły apaszki i szale. Znajdziemy różne wersje zależne od pory roku, ten idealnie nadaje się na jesień i pierwsze mroźne dni.
Gorąco polecam Świat Polciaka! Tutaj możecie zobaczyć inne projekty: KLIK
przepięknie wygląda!
zdecydowanie jest cudowna 🙂
Musi być milutki i cieplutki 🙂
oj jest!
Ja zainwestowałam w komin jeszcze przed zimnymi dniami 🙂 I dobrze zrobiłam 🙂
Rzeczywiście rozsądnie, ale drugi zawsze można kupić 🙂
Grypa? Moja babcia zaraz by powiedziała -A kto prawie gołe plecki wystawiał na balkonie? i to w listopadzie? a teraz smarka i kicha ?hahaha A tak poważnie ,to mnie nie komin zauroczył a bransoletka,Przepiękna 🙂
Co tam babcia, czekam na telefon od mojej mamy! 🙂 Chociaż ona pewnie powie ” Ja Ci antybiotyków nie będę kupować” 🙂 A bransoletka to piękny prezent od Teściów! 🙂 Również jestem w niej zakochana!
Do łóżka z ta grypą a nie z brzuchem na zewnętrzu na balkonie stoisz! 🙂
jak Ty mnie znasz 🙂
Nie za zimno Ci w tej bluzeczce? 😀 Ja jestem strasznym zmarzluchem, ot co.
A komin ma cudowny kolor 🙂
Aj,,, za kominami nie przepadam, ale bardzo bardzo bardzo mi się spodobała Twoja bransoletka na prawym nadgarstku 🙂
Świetny komin 😉
dziękuje!
co się będę powtarzać – ubierz się kobieto i do łóżka!;P
a kominy są cool (czy tak się jeszcze w ogóle pisze/mówi?) sama mam dwa w swojej szafie – jeden oczywiście fioletowy…
pozdrawiam!
ja ciągle mówię cool 😀 🙂
Ja mam stopy zimne całym rokiem :/
😉
jak je sobie ogrzewasz?
piękny komin, świetny ma kolorek 🙂
oj tak 🙂