Cześć Kochani,
Bardzo długo bałam się eksperymentować z makijażem. Najczęściej sięgałam po czarny eyeliner, tusz do rzęs i czerwoną szminkę. Zwalałam to na brak umiejętności, typ urody i obawę przed tym, że po prostu się oszpecę. Ostatnio jednak coraz śmielej sięgam po kolory: żółty, fioletowy, brązowy. Jak ognia obawiałam się niebieskiego, kojarzył mi się ze starszymi paniami i tandetą. Jednak, gdy się pomalowałam- mój facet był zachwycony, a ja dostałam skrzydeł.
Jak Wam się podoba?
Podejście numer 1 do niebieskich cieni:
Moi pomocnicy:
Cienie QUATTRO z dodatkiem Cytrynu, Virtual nr 077, satynowe i bardzo dobrze napigmentowane. Jako, że z założenia nie mam wyczucia, musiałam je rozwalić przy pierwszym użyciu. Połączenie kolorów pozwala na cieniowanie, rozświetlanie i akcentowanie zewnętrznych kącików powiek.
Eyeliner, Virtual nr 159, cieniutki, precyzyjny pędzelek już przy pierwszym pociągnięciu tworzy piękną kreskę. Formuła long lasting sprawia, że wodoodporna kreska nie ściera się z powieki i nie pęka.
bardzo ładny makijaż 🙂
Dziękuje!
Nie obraź się, ale właśnie z taką tandetą mi się skojarzyłaś, jak sprzedawczyni za czasów PRL.
Nie obrażam się, bo na pewno masz sporo racji. Ja mam jeszcze wiele obiekcji przed kolorem niebieskim, ale myślę, że będę eksperymentować, aż uda mi się osiągnąć pożądany efekt 🙂
Dlatego też wrzuciłam tutaj swój makijaż, aby poznać kilkanaście opinii 🙂 Kreowanie wizerunku to cholernie trudna robota.
Dobrze, że masz takie podejście 🙂 Ja natomiast widzę Cię w brązach, brunetkom pasują takie barwy. Beże, brązy. Nie mówię, ze niebieski nie, ale taka była moja pierwsza myśl niestety.
Hmm… a może spróbuje z fioletem albo złotem? Co o tym myślisz? Kurcze brakuje mi jeszcze porządnego warsztatu, prawie nic nie wiem o malowaniu oczu. Może mogłabyś mi podrzucić jakieś wskazówki?
Faktycznie trzeba mieć porządne pędzle żeby dobrze się pomalować? Ja korzystam z tych, które są zawsze dołączone do paletki… Aż wstyd.
Aczkolwiek nie ukrywam: nie mam bladego pojęcia o malowaniu oczu.
Tobie pasuje, natomiast ja jestem jasną blondynką i wyglądałabym w nim pretensjonalnie.
moja mama była kiedyś blondynką i gdy robiła sobie niebieskie kreski, wyglądała świetnie
Bardzo ładny makijaż,swietny akcent,kobiecy,zdecydowany,ale subtelny
Naprawdę tak myślisz? Hm… sama nie wiem, muszę pokombinować jeszcze z innymi kolorami, będę wrzucać, a Wy będziecie oceniać! 🙂
Świetnie wygląda taki makijaż, choć ja bym się na niego nie odważyła 😉
Czyli jednak… niebieski kojarzony z PRL? 🙂 🙂
Dobrze w nim wyglądasz, ale jeśli ja bym miała się tak pomalować to bym siebie postarzyła 😉
Świetnie 🙂 Ja tez kojarzyłam cienie do powiek koloru niebieskiego ze starszymi paniami 🙂 ale teraz zmieniłam zdanie 🙂
Mi się podoba.
🙂
Super ten kolor pasuje do Twoich oczu 🙂
dziękuje 🙂
A próbowałaś z samymi niebieskimi kreskami? 🙂
Ja ost jeśli niebieski na oczach to tylko jako jeden element: kreska,rzęsy,lub cień,ale delikatny,perłowy niebieski 🙂
W sumie to uwielbiam niebieski na oczach,ale bezpieczniej czuje się w odcieniach brązu..
Hmm.. teraz spróbuje tylko z kreską, masz rację!
Jest całkiem przyzwoicie
🙂
Bardzo lubię stosować niebieskie cienie, ale głównie w zewnętrznym kąciku oka 😉 Na całą powiekę – stosuję je bardzo rzadko.
Pokaż swój niebieski makijaż! Muszę się uczyć 🙂
A ja uwielbiam niebieskie makijaże 🙂 Choć przyznam szczerze, że sama nie stosuję za często, ale od czasu do czasu, dla odmiany 🙂
ja ostatnio częściej sięgam po fiolety 😉
Ciekawy wpis, oby tak dalej!
Świetny artykuł, dzięki
Świetny artykuł, dzięki