Cześć wszystkim,
Chyba nie powinnam mówić tego na głos, ani tym bardziej pisać o tym na swoim blogu, ale. No właśnie, moje hormony, instynkt macierzyński, potrzeba małego życia szaleją. Od kilku miesięcy nie myślę o niczym innym, jak o tupocie małych stóp i miliardzie nieprzespanych nocy. Macierzyństwo musi być piękne, co prawda również niewdzięczne i pełne wyrzeczeń. Ale, mimo to piękne. Bo czym może być coś lepszego niż ‚Kocham Cię” usłyszane od istotki, którą wiele lat wychowujesz, karmisz, pielęgnujesz? Potencjalnego ojca dziecka już mam, teraz szukam sponsora dla mojego dziecka. Cóż „Ukochany Kraj” sprawia, że umowa o pracę, ubezpieczenie i kredyt to rzeczy nie do zdobycia.
Mama to miękkie ręce. Mama to melodyjny głos, to chuchanie na uderzone miejsce. Mama to samo dobro i sama przyjemność. Coś, co dobrze jest mieć w każdej chwili życia koło siebie, dookoła siebie, gdzieś na horyzoncie.
Tymczasem mała inspiracja dla wszystkich tych, którzy prezentu na Dzień Mamy (26.05) jeszcze nie mają:
Czekoladki dla mamy
Zupełnie niestandardowe i ekskluzywne opakowanie- czekolada w drewnie. Pomysł genialny i bardzo praktyczny. Nie dość, że prezentuje się nienagannie to i pudełeczko można wykorzystać później np. na przybornik do nici. (Zresztą mama najlepiej będzie wiedziała, co z nim zrobić). A gdyby tak… przechowywać w nim później pierniczki?
Mama powiedziała mi, że każdy ma swojego anioła, że każdy ma i będzie go miał.
Zanim przejdę do kuszącej zawartości, jeszcze trzy słowa o samym Dniu Mamy.
Początki święta sięgają czasów starożytnych Greków i Rzymian. Kultem otaczano wtedy matki-boginie, symbole płodności i urodzaju. Zwyczaj powrócił w siedemnastowiecznej Anglii pod nazwą niedziela u matki i początkowo oznaczał wizytę w katedrze. Dzień, w którym obchodzono to święto, był wolny od pracy. Do tradycji należało składanie matce podarunków, głównie kwiatów i słodyczy, w zamian za otrzymane błogosławieństwo. Zwyczaj przetrwał do ok. XIX wieku. Ponownie zaczęto go obchodzić po zakończeniu II wojny światowej. Inaczej historia tego święta przedstawia się w Stanach Zjednoczonych. W 1858 amerykańska nauczycielka Ann Maria Reeves Jarvis ogłosiła Dni Matczynej Pracy, zaś od 1872Dzień Matek dla Pokoju promowała Julia Ward Howe. Ann Marie Jarvis, córce Ann Jarvis, w 1905 udało się ustanowić Dzień Matki. Z czasem zwyczaj ten rozpowszechnił się na niemal wszystkie stany, zaś w 1914 Kongres USA uznał przypadający na drugą niedzielę maja Dzień Matki za święto narodowe.
Bombonierkę możemy ułożyć sami- mamy do wyboru blisko 40 różnych smaków, a każdy z nich jest wykonany z najlepszej belgijskiej czekolady. Wśród różnorodnych kompozycji znajdzie się również miejsce na spersonalizowane czekoladki z napisem- wybór jest ogromny!
To dobry prezent na Dzień Mamy, łączy ze sobą słodycz życia i zaskakujące wybory losu. Gwarantowana dobra zabawa przy „zgadywaniu smaków” oraz delektowaniu się pralinkami. Podziękuj swojej mamie za trud, który włożyła w to, abyś był w tym miejscu w którym teraz się znajdujesz.
Dziecko, kładąc się do snu, nie chce zerwać kontaktu z realną rzeczywistością, trzyma za rękę matkę lub ojca, a gdy ich nie ma, przytula do siebie swego misia.
Do bombonierki możesz dodać przepiękną kartkę z życzeniami oraz wstążkę. Wszystko po to, aby wywołać uśmiech na strudzonej twarzy.
,,Atmosferę w rodzinie wciąż jeszcze tworzy matka.
To ona jest w domu menedżerem. „
Droga Mamo, czekoladki trafią do Ciebie najbliższym transportem pomiędzy obecnym moim miejscem zamieszkania, a domem rodzinnym. Parz już kawę.
Jakakolwiek by ona była, w jakiekolwiek szaty by ją ubrano, to jest zawsze matka.
Bardzo smaczne są te pralinki, ja wybrałam czekoladki z dedykacją.
no to Twoja mama będzie prze szczęśliwa! 🙂
kochana czytając Twoje pragnienia na facebooku to ja problemu nie widze. Zrób sobie dzidziusia 🙂
hahaha 🙂 Najpierw „studia”, potem „kariera”, potem „kilka zer na koncie”. Potem się zestarzeje i urodzę po 30tce. Obecnie nie mam możliwości, niech pozostaną marzenia 🙂
Bardzo stylowa bombonierka:) Oj, tak, macierzyństwo jest piękne, ale i też wyczerpujące. Jednak nie wyobrażam sobie życia bez dzieci:) Czego i Tobie życzę!
Ja tez kwiaty dam 🙂
niezawodna klasyka 🙂
Żeby mi tak Bubalek takie pyszności przynosił 🙂
podrośnie będzie przynosił 🙂
cudowne są..
i pyszne! 🙂
Czekoladki muszą byc przeeepyszne *.* zamawiam sobie takie na imieniny u mojego narzeczonego 😛 PS masz jeszcze te strone z pytaniami do Ciebie? Pozdrawiam, nowa dwutysięczna fanka na fejsie- Moni 🙂
Witam nową fankę 🙂 Chodzi Ci o ask.fm? Straaasznie dawno tam nie zaglądałam 🙂