Kobiety to kreatywne bestie. Nie lubimy siedzieć na tyłku dłużej niż tydzień czasu (no chyba, że akurat musimy dokończyć sezon ulubionego serialu, albo przeczytać stos książek). Idąc tym tropem siedziałam na tyłku dłużej niż tydzień czasu i z tego wszystkiego zaczęło mi już odbijać, więc zaczęłam bawić się w DIY. Czasem efekty były tak marne, że musiałam owy przedmiot zutylizować najszybciej jak się da, aby nie wpadł w ręce kogoś kto jeszcze zaczął by mnie oceniać. Z tego wszystkiego najbardziej podoba mi się mój organizer na biżuterię. Dzieło, które wykonałby 7latek na lekcji plastyki oraz staruszek z chorobą Parkinsona. Ale, czy ja kiedykolwiek mówiłam, że mam zdolności plastyczne?
Wzięłam deskę. Znaczy o 23 w nocy nakrzyczałam na mojego faceta: „Boże, ja mam tyle biżuterii ona się niszczy tak porozrzucana po kątach! Ja w tym w mieszkaniu nie mam nic dla siebie! Czy Ty już mnie nienawidzisz?!” I mój facet o 23ciej poszedł do piwnicy po deskę i gwoździe.
Do północy rypał w ścianę młotkiem, żeby przywiesić to cudo. Kiedy już dostawałam palpitacji serca oczekując na policję (hałasowaliśmy nieznośnie) mój mężczyzna odrzekł: nie mam wiertarki, nie da się.
Po 30 minutowej tyradzie dałam mu spokój. (Ale, tylko na kilka godzin!)
Rano zorganizował wiertarkę i owa płyta wisiała już na ścianie.
Potem wygoniłam mojego faceta krzycząc: ,,Można to było zrobić szybciej i na pewno lepiej! Ale, spoko, możesz sobie już iść.”
Wzięłam gwoździki, młotek i powstało takie dzieło:
Miało jednak ono wadę, która spędzała mi sen z powiek! (GRADACJA NAPIĘCIA). I właśnie wtedy na pomoc przyszła mi:
TADAM!
TADAM NR 2:
I JESZCZE JEDNO TADAM:
Tak, to właśnie ja jestem posiadaczką tego cuda. Wiem, że jesteście zachwycone. Która z Was nie chciałaby mieć tego samego. (przyp. red. SARKAZM).
Najprawdopodobniej mój facet nigdy nie zrozumie mojego zachowania i niemalże codziennie obwieszcza mi, że ja to mam okres przez cały miesiąc. Ale, wierzcie mi lub nie to najukochańsza istotka in entire galaxy. No bo który facet o 23ciej przywieszałby deskę, albo tak jak kiedyś o północy przemeblowywałby pokój? Z tego miejsca Cię pozdrawiam i informuję, że dzisiaj na obiadek są pierożki- wracaj do mnie szybko.
Dekoracyjna taśma spisała się na medal. Łatwo się przylepia i odlepia, a także nie sprawia kłopotów przy cięciu i przycinaniu. Polecam miłośnikom DIY, wizjonerom i dekoratorom. A także każdej z Was! 🙂
Gratuluję pomysłu.:)Masz chyba wyrozumiałych sąsiadów,moim przeszkadza nawet małe stukniecie obcasem po 22
Bardzo to ciekawie wygląda. Ale nasuwa się pytanie: Jak się to odkurza???No, bo jak tak wisi na wierzchu- to się kurzy…Fajny pomysł ogólnie..i taki nietuzinkowy- ale na tej desce są zwykle gwoździe ponabijane, czy jakieś wkręty, kołki????Mnie się najbardziej podoba to, co jest na tej desce…
No, ale jazda była! W środku nocy:)
na gwoździki 🙂 zdejmuję wszystko i czyszczę płynem do srebra bądź suchą ściereczką 🙂
rewelacja jak dla mnie 🙂
Do usług! Nowy wpis czeka ! 😉
Pomysł fantastyczny !!!
Taśma wyglada bardzo fajnie, dodaje uroku Twojemu dziełu
no to Twój luby swietnie się wykazał, jak baba ma kaprys to facet bez młotka niech nie podchodzi heheh 😉 fajne i na pewno przydatne cudo 😉
Serduszka są sweet ;D
świetny pomysł 🙂 ja jakiś czas temu przemeblowywałam pokój 😀
nie no, powaliłaś mnie tą historią 😀
to cos dla mnie 🙂
Jak to ładnie wygląda 🙂
Mój mężczyzna też uważa, że mój okres trwa cały miesiąc ^^ Ale jakoś musi ze mną wytrzymać 😉
A taśma w serducha – cudowna!
O proszę jakie pomysłowe i praktyczne rozwiązanie. No i oryginalne:))
Bardzo mi się podoba dzieło Twojego Misia Pysia!
teraz namów swojego, żeby takie cudo Ci stworzył 🙂
Piękna rzecz,ale jak dla mnie posiada jedną wadę – zbiera kurz. Ja swoje precjoza trzymam w drewnianych szkatułkach. Pozdrawiam.
PS o 23-ciej?
To tak jak ja 🙂 też często przemeblowują wnętrze swojej budy, ba! nawet samą budę-ostatnio np. została powiększona, zmieniono mi dach i zbudowano taras, abym się mógł wygrzewać w lecie na słoneczku 🙂 Do domciu też wracam ciągle to innymi ścieżkami, bo życie pieska też trzeba urozmaicić 😉
Półeczka na biżuterię fajowa, też muszę sobie coś skręcić na kosteczki i psie przysmaki 😉 Buziaki :*
Buziaki Onio :*