Witajcie kochani,
Chyba każdy z Nas zwraca uwagę na zapach, szczególnie na zapach swojego ciała i ciała ukochanej osoby. Chcemy pachnieć kusząco, luksusowo i namiętnie. Chcemy roztaczać woń pożądania i pragnienia.
Zresztą… chyba po to jest zapach? Aby, uwodzić.
Ku Waszemu zaskoczeniu, dzisiaj nie będzie o perfumach, a będzie o peelingu, a dokładniej o jego czekoladowym zapachu, który przekształcił się w pożądanie.
Natural Aromas
Mówi się, że dobry peeling powinien być taki… siaki i owaki. Ale, o jego właściwościach na samiutkim końcu. Muszę zacząć od jego zapachu. Ponieważ pachnie niczym najlepsza i najsłodsza mleczna czekolada in entire galaxy. Nie są wyczuwalne chemiczne nuty. Posiada za to cudowny zapach, który czuć na skórze przez całą noc, ranek i przedpołudnie! Zostaje na gąbce, w pościeli i na piżamce! Jest niczym najlepsze perfumy.
Uzależniłam się od niego tak mocno, że peelinguje się już w zasadzie co wieczór… Ale, spokojnie: staram się zmieniać partię ciała, żeby nie przeistoczyć się w suszony koperek.
I uwierzcie mi na słowo: czekolada, a szczególnie jej zapach jest idealnym afrodyzjakiem i idealnym początkiem długiej nocy.
Ponad to, doskonale wygładza i nawilża ciało. Stosowanie wieczornych balsamów jest już tylko i wyłącznie kwestią urzędową i umowną, która weszła w krew niczym mówienie dzień dobry sąsiadom. Wracając do zapachu: genialnie i jednogłośnie poprawia humor mi i mojemu facetowi. (Nie układa Ci się w związku? Sięgnij po ten peeling.)
I niech nie zmyli Cię jego nazwa… to nie są kolejne obietnice rzucane na wiatr: to po prostu CZEKOLADOWE MARZENIE!
Ponad to peeling świetnie masuje, nie uczula wrażliwej skóry twarzy, posiada sporo drobinek i ma bardzo wygodne opakowanie. Aaa! No i jest mega wydajny!
Reasumując: pięknie pachnę, mam gładką i nawilżoną skórę, a do tego humor wzniesiony na wyżyny. Czego chcieć więcej? Polecam.
Po takiej reklamie nie pozostaje nic innego jak zakupić i wypróbować to „cudo” „_:)
oj tak! polecam!
Ależ się zachęciłam na ten peeling 😉 Przynajmniej w tym wydaniu czekolada nie jest w stanie zaszkodzić mej wadze 😉
I jeszcze nie testowany na zwierzątkach!
oj tak, to moja schiza!
Uwielbiam zapach czekolady (pewnie dlatego tak ciężko jest mi przejść na dietę) więc byłby dla mnie idealny 🙂