Hej kochani,
Uwielbiam jak moje dni zaczynają się i kończą na problemie: To co dziś pijemy? Kawa czy herbata? Wiadomo jednak, jak to w życiu bywa, czasem i weekend nie może być spokojny (wypowiadam się, jako studentka zaoczna). Gdy, jednak wśród tej całej zamieci uda mi się znaleźć wolną chwilę to uwielbiam cieszyć się smakiem ulubionej herbaty, oglądać serial i tulić się do ciepłego kocyka.
„Nie istnieje żaden na tyle poważny problem, którego nie dałoby się załagodzić filiżanką dobrej herbaty.”
Przed Państwem:
PROMOCJA DLA MOICH FANÓW: Na hasło „Weronika” wysyłka Pocztą Polską GRATIS! Zachęcam do Świątecznych zakupów: http://www.dom-herbat.pl/ Bo czy może być coś lepszego niż zestaw pysznych szlachetnych herbat pod choinkę?
Ognista czekolada
Połączenie herbaty i czekolady? Myślę sobie: no nie! Przecież nie można dwóch uzależnień łączyć w jedno i tworzyć produktu dwa w jednym! Myślę sobie: skandal w biały dzień! No, ale co… poleciałam do kuchni i odpadłam. Narkomanka dostała bardzo dobry towar.
Co lepsze? Lepsze jest to, że mój towar kosztuje tylko 5,99zł za 50g! Lepiej być nie może. W sumie może, przejdźmy do zapachu:
Zapachoholiczka, kobieta, wulkan energii, wulkan skrajności- w swoim żywiole! Delikatny, kuszący zapach gorącej czekolady wymieszany z cudownym aromatem czarnej herbaty, delikatną, bardzo delikatną poświatą cynamonu i pieprzu. Orgazm, mój nos przeżył orgazm. Wasze też by przeżyły- słowo!
Mówię sobie, pachnie, ma w sobie moje dwa uzależnienia, czas spróbować!
I co było potem? W sumie nie pamiętam, zbierali mnie z wrażenia z kuchennej podłogi. To moje osobiste odkrycie roku 2013! Nigdy, nigdy, przenigdy nie zabraknie tej herbaty w mojej kuchni- dlatego o każdej porze dnia i nocy możecie się wpraszać na filiżankę małego herbacianego cudu.
Drodzy Panowie, to idealny prezent niespodzianka dla Waszych kobiet- one będą wniebowzięte! ( o ile nie mają awersji do czekolady)
Czarna herbata bez czekolady już nigdy nie będzie taka sama. Gorąco polecam! Słowo honoru, a wiecie, że na mojej blogerskiej szczerości można polegać- a jeżeli nie wiecie to zapraszam do poprzedniej notki.
„Dla dwóch osób siedzących razem przy dzbanku herbaty i świeżych ciasteczkach wszystkie wielkie problemy świata przestają istnieć. W tej chwili przyjaciele znajdują się we własnym << cudownym ogrodzie >>.”
Promyk Słońca
Wydaje mi się, że nie można lepiej nazwać herbaty niż właśnie Promyk Słońca. No bo sami pomyślcie… taka filiżanka pysznej herbaty i problemy zdają się jakby mniejsze, a otaczający Nas relaks wypełnia całą przestrzeń. Zresztą nie wyobrażam sobie „otworzyć oczu” bez czekającej już na mnie gorącej herbatki. To lepsze niż energetyk, poranne bieganie, papieros, wódka- to najlepsze, z najlepszych, to cudowny poranny „obudzacz”!
Wracając konkretnie, do tej zielonej herbaty- zmroziłam ją bo zima, bo śnieg, bo mróz, bo mi zimno, bo kaloryfer szwankuje. Zmroziłam ją, a co niech się dopasowuje do otoczenia!
I tym samym: powstał mocny, bardzo mocny, piekielnie mocny wywar z herbaty, który zmieszałam z zimną przegotowaną wodą, kostkami lodu, kilkoma kroplami soku z limonki oraz łyżeczką soku z brzoskwiń.
Jako, że gdzieś już tam marudziłam, że dbam o sylwetkę to logicznym jest, że i ćwiczę- dlatego szklanka takiego cudu po wysiłku fizycznym i człowiek od nowa może góry przenosić. Polecam!
„Takiej kawy, jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju.
W Polszcze, w domu porządnym z dawnego zwyczaju
Jest do robienia kawy osobna niewiasta
Nazywa się kawiarka, ta sprowadza z miasta
Lub z wicin ziarna w najlepszym gatunku
I zna tajne sposoby gotowania trunku,
Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,
Zapach mokki i gęstość miodowego płynu”
Waniliowa kawa
Mickiewicz to się jednak znał na rzeczy, a w zasadzie na kawie. Takiej kawy, jaką pija się w Polsce nie ma nigdzie indziej na świecie. (Ja wiem- nie przemierzyłam, tego świata wzdłuż i wszerz żeby takie sądy wydawać, ale jestem kobietą i mam prawo!)
Wracając do meritum: Kawa jest jak herbata, tyle, że kawa wymaga przyjaciela, bo kawa pita w samotności jest jakaś smutna, bez wyrazu, nijaka…
Przyznam- mistrzynią świata w rozpoznawaniu smaku kawy nie jestem. Wiem tylko kiedy jest za mocna, za słaba, zbyt tania, zbyt droga i zbyt przereklamowana. Ponad to lubię jak stawia na nogi, ożywia rozmowę i jest po prostu pyszna.
Tej nie mogę odmówić, żadnego z tych komplementów, ma po prostu „coś w sobie”, być może to wanilia, a być może to jej urok… 🙂
Zachwyciła mnie smakiem, który przypomniał mi ciasteczka waniliowe kupowane jako ozdobę na choinkę. Zachwyciła mnie aromatem, który wypełnił całą przestrzeń i posmakiem, który długo utrzymywał się na moim podniebieniu. To jest to!
PROMOCJA DLA MOICH FANÓW: Na hasło „Weronika” wysyłka Pocztą Polską GRATIS! Zachęcam do Świątecznych zakupów: http://www.dom-herbat.pl/ Bo czy może być coś lepszego niż zestaw pysznych szlachetnych herbat pod choinkę?
Trzymajcie się!
Ciekawe te herbatki.
mmm musi byc bardzo aromatyczna:)
Czy aby nie przesadziłaś?! jak tak można!
Waniliową kawę piję od czasu do czasu na poprawę nastroju 🙂 Herbaty smakowe uwielbiam a nowe smaki są mile widziane w mojej filiżance.
skusiłabym sie na taką herbatkę 🙂
Uwielbiam herbaty więc podejrzewam, że wszystkie by mi smakowały 🙂
NO I MNIE ZACHĘCIAŁAŚ 😉
MOŻE MNIE CZASEM USPOKOI 😉
A NA TE WIECZORY CO TERAZ SĄ, TYPOWA I ODPOWIEDNIA 😉
U MNIE NN
Kocham herbaty!
Uwielbiam smakowe kawy – chwilowo namiętnie pijam tą o smaku Rafaello 🙂
o dziwo nigdy nie byłam wielką fanką herbaty, ale lubię te mocno pachnące, mmmm 🙂
W moim przypadku tylko herbata: jedna dziennie, z małą domieszką mleka i trochę osłodzona (najlepiej cukrem z trzciny cukrowej:))
Aha, byłbym zapomniał. No weź się nie dziaraj, no:).
Jestem ciekawa tych smaków 🙂
Uwielbiam herbatę! Z chęcią spróbowałabym tej pierwszej. 😀
Uwielbiam herbaty ! Najlepsze według mnie są te fusiaste, parzone w specjalnych siteczkach :))
A kawa jedynie z mlekiem …. ( ciekawa jetem czy ta waniliowa by mi smakowała : D)
uwielbiam herbaty różnego rodzaju 🙂 wpraszam się ta tę waniliową 😛
Brawo dla autora