Witajcie kochani,
Och jak dawno nie miałam przyjemności się tak do Was zwrócić. Jestem zalatana, tak to chyba dobre określenie. Pracuję już w „normalnej” i bardzo fajnej pracy! Jestem zadowolona 🙂 Na trzy dni przed oddaniem wyników maturalnych doznałam olśnienia i stwierdziłam, że tak naprawdę to mogę studiować coś ponad komunikację wizerunkową i tym samym złożyłam papiery na trzy kierunki. Jest mi wszystko jedno gdzie się dostanę, każdy z nich jest spełnieniem marzeń (nie wiem czy to nie jest zbyt pompatyczne stwierdzenie). No właśnie! Wracając do matury, najpierw histeryzowałam, że poszła mi tragicznie, ale po chwili namysłu stwierdzam, że poszła mi dobrze. Niestety mam tylko jedno 100% (oczywiście z polskiego), reszta wyników to ang 75% i 60% matma (przypominam, że byłam wiecznie zagrożona). Jest okej. Moje życie jest okej 🙂
Dzisiaj zabieram Was do mojego kochanego świata torebek, torebeczek, torebuni od:
Przedstawia Wam mój ukochany model, który od dłuższego czasu służy mi za codzienny dodatek:
Torebka RICCALDI lakierowana + zamsz czarna
Powinnam ograniczyć epitety wartościujące, a przynajmniej nie stosować ich w co drugim zdaniu, no, ale co jeśli nie potrafię inaczej? Jest idealna, podkreśla i wpisuję się w mój styl. Pasuje mi do każdych szpilek i mogę ją nosić do pracy, na zakupy, spacer- no dobra noszę ją wszędzie. Może to dlatego, że jej design jest ponadczasowy, to jak połączenie elegancji z nowoczesną i modną kobietą. Nosi się ją na długich uszkach, dzięki czemu jest i do ręki i na ramię, ja zdecydowanie preferuję tę pierwszą opcję. Nie posiada długiego przyczepianego paska (na całe szczęście!). Czemu na całe szczęście? A no bo, odebrałby całą elegancję. 🙂
Jest w ponadczasowym i pasującym do wszystkiego i każdej kobiety czarnym kolorze z modnymi wstawkami imitującymi srebrny zamek. Całość jest wykonana z miękkiej ekologicznej lakierowanej skóry firmy RICCALDI, która nie przeciera się i nie pęka. Zapinana jest na dobrze przyszyty zamek, który nie wygląda jakby „zaraz miał się rozlecieć”
Kolejna zaleta to jej wielkość. Spokojnie mieści format A4 i tak naprawdę pół mojego domu. Właśnie naszło mnie wspomnienie jak niosłam w niej szpilki, balerinki, strój na następny dzień i dużą butelkę wody. Naprawdę zmieści wszystko 🙂 Czyli, na studia jak znalazł.
Ma mnóstwo kieszonek, przegród i tajemnych skrytek. Na przodzie pod zapinanym zamszem znajduję się kieszonka (mega funkcjonalna i na wierzchu!), na odwrocie torebki jest kolejna kieszonka. Środek, przedzielony praktyczną kieszenią z zamkiem, wyściełany jest czarną podszewką z kieszonką na zamek oraz miejscem na telefon i drobiazgi. Idealnie, bo mimo, że to kobieca torebka to cenię sobie ład.
Jeśli skupić się tylko i wyłącznie na wykonaniu, to nie mam mu nic do zarzucenia. Szwy są przyszyte mocno, zamek jak już wspomniałam jest bardzo dobrze wszyty, a całość jest wykonana estetycznie (nie widać żadnych, nawet najmniejszych defektów). Zamsz z przodu troszkę się kurzy, ale to kwestia przetarcia raz na jakiś czas szmatką.
I specjalne zdjęcie pokazujące, że spód torebki wykończony jest bolcami, zdecydowanie przedłużającymi żywotność Naszego cuda. To ważne, ponieważ bez nich skóra bardzo szybko pęka i przede wszystkim bardzo się brudzi.
Uważam, że pasuje zawsze i chyba nie ma okazji na którą ją nie można zabrać. To eleganckie wykończenie każdego kobiecego stroju.
To dopracowana w każdym calu torebka obok której nie można przejść obojętnie. Jest ponadpokoleniowa i ponadczasowa. Mój numer 1! Z ręką na sercu przyznaję, że nie ma ani jednej wady i będzie Wam służyć przez wiele sezonów.
Cena: 115zł! (Pamiętajcie o RABACIE dla moich czytelników)
Zapraszam do polubienia Alei Torebek na FB KLIK
Specjalnie dla moich czytelników RABAT RABAT RABAT na hasło Weronika!
Inne cuda z Alei Torebek, które bardzo przypadły mi do gustu:
Piękna torebeczka. Kochana nie stresuj się tak tymi studiami, na zaoczne przyjmują wszystkich 🙂
Wow, 100% z polskiego- chyba jesteś jasnowidzem, że tak świetnie wpasowałaś się w klucz 😀 Ja z polaka byłam zawsze dobra, ale nie umiałam pisać z kluczem i przez to miałam tylko 69% 😛
A torebka ładna, choć niepraktyczna, ten kurzący się zamsz by mnie chyba doprowadził do szału 😛
60% procent z matmy, niczego sobie! gratuluję wyników, ja nie miałam żadnego 100%… tylko jedno 99 😀
powodzenia w dostawaniu się na studia!!
ciekawa ta torebka, podoba mi się połączenie błysku i matu 😉
Wpadła mi w oko ta torebeczka, tylko zastanawiam się gdzie Ty te wszystkie rzeczy mieścisz 🙂
P.S myślałam, że juz zapomniałaś o mnie 🙂
Świetne masz te współprace! 🙂 Torebka bardzo pojemna i wygląda ślicznie :*
A wyników gratuluję, też się właśnie w piątek cieszyłam swoimi wynikami 😛
Pozdrawiam, Magdalena z http://www.testandwrite.blogspot.com
swietna torebka, a te buciki na zdjeciu cudne 🙂
Gratuluję świetnych wyników maturalnych 🙂 Torebka świetna 🙂
Super torebka 🙂
Obyś się dostała na wymarzone studia 🙂
Gratuluję tak dobrych wyników matur! 🙂
A co do torebek – uwielbiam jak mają dużo kieszonek, ot co 😉
pasuje CI do butów ;P
gratuluję wyników 🙂
Torebka bardzo mi się spodobała!