Lubię takie dni jak dzisiaj, człowiek ma troszkę więcej czasu dla siebie, może odsapnąć, pogotować i wyjść na kawę.
Wracając do mojego testowania ono wre, dlatego przedstawię Wam dzisiaj kilka kulinarnych nowinek, które zagościły w mojej kuchni dzięki uprzejmości kilku firm 🙂
Na pierwszy ogień poszły Młyny w Stoisławiu, dzięki, którym upiekłam pyszniutki chlebek i ciasteczka :))
Do wypieku chleba użyłam przepisu, który znajdował się z tyłu opakowania mąki.
Wszystko wyszło tak jak wyjść miało- idealnie. Mąki były wprost cudowne! A chlebek pachniał i pachnie nadal na cały dom 🙂 Ma cudownie chrupiącą skórkę i mięciutkie wnętrze- zdecydowanie sięgnę po te mąki jeszcze nie jeden raz 🙂
Upiekłam trzy duże bochenki, także starczy na co najmniej dwa dni :))
Gdy cudowne zapachy na dobre zagościły w moim domku, postanowiłam przygotować jeszcze ciasteczka :)) Zdecydowałam się na: ciastka z płatkami owsianymi bez pieczenia. Przygotowuje się je niesamowicie szybko, a są po prostu przepyszne 🙂
Do moich słodkości użyłam:
Płatki owsiane jak łatwo możecie zauważyć dostałam od : KLIK
A cudowny bio olej kokosowy, o którym wiele pisałam już wcześniej dostałam od sklepu Podaruj Zdrowie.
Do zrobienia ciastek potrzebowałam jeszcze:
- 1/2 kostki margaryny
- 1 szklanka cukru
- 1/3 szklanki mleka
- 5 łyżek kakao
- 3 szklanki płatków owsianych
- paczkę łuskanego słonecznika
Rozpuszczamy w garnku margarynę lub masło, dodajemy do niej mleko, cukier, kakao i łyżeczkę bio oleju kokosowego i mieszamy, aż wszystko się ze sobą połączy. Dodajemy płatki owsiane i słonecznik.
Układamy na papierze do pieczenia małe kuleczki i pozostawiamy do wystygnięcia. Całość chowamy do lodówki na 2godzinki 🙂
Uwaga: ciasteczka są bardzo słodkie :)))
Po słodkościach i chlebku przyszedł czas na obiadek 🙂
Dziś szef kuchni polecał: kurczaka w przyprawach po diabelsku i sos tzatziki :))
Spore torebki pełne przypraw otrzymałam od 1000 Smaków Świata 🙂
Jak się spisały w kuchni?
Kurczak po diabelsku, naprawdę był po diabelsku 🙂 Ale, to bardzo dobrze, bo ostre dania są moimi ulubionymi 🙂 Przyprawa ma głęboki aromat, nadała wyrazistego smaku kurczakowi (nie doprawiałam go już niczym innym), skórka dzięki niej była chrupiąca i baaaardzo ostra :)) 20g przyprawy spokojnie wystarczy mi jeszcze na jeden obiadek, stąd wnioskuje, że jest naprawdę wydajna 🙂 Polecam gorąco wszystkim miłośnikom wyrazistego jedzonka 🙂
Przyprawa tzatziki, czyli mój kulinarny strzał w 10!
Urzekła mnie bo w połączeniu z majonezem i jogurtem oddała idealnie smak moich wakacji w Grecji, przy niedzielnym obiedzie znowu ożyły w nas wspomnienia :)) A byłam przekonana o tym, że smaku sosu z greckiej tawerny po prostu nie da się odtworzyć.
Trzymajcie się! 🙂
<p
Jadłam już podobne kuleczki, ale nie wiem czy były robione z olejem kokosowym, ale wiórki kokosowe były na pewno. I na pewno wiem, że były pyszne. W sobotę zrobię takie, jak opisujesz. Dzięki za przepis!
Dziękuje bardzo 🙂 Smacznego!